Dawno już u mnie posta tego typu nie było... Powinniście mnie w sumie kopnąć w tyłek, bo kupie coś tu, kupie coś tam i tak mi się te rzeczy wszystkie zbierają i czekają Bóg wie na co. Stwierdziłam, że jak pokazywać to wszystko czyli trafią się też rzeczy z ulubieńców listopada, a dokładnie jedna, ale szkoda nie pokazać zakupów z powodu jednego cienia prawda?
Także jeśli ciekawią Was moje kosmetyczne nowości to zapraszam do oglądania. Może coś wpadnie komuś w oko, bo tak jak powiadają - kobieta nie wie czego chce dopóki nie zobaczy tego u innej kobiety ;D
Żeby wszystko miało ręce i nogi postaram się wszystko pokazać w kolejności czyli od listopada do teraz. Z tego co mi się wydaje wszystko co Wam pokażę jeszcze jest dostępne w sklepach.
Kiedy Blanka ogłosiła na fejsie, że cienie Color Tattoo dostępne są w drogerii ezebra.pl za 8.99 dostałam kociokwiku i nie mogłam się powstrzymać. Tak jak długo wzbraniałam się przed zakupem tak nagle BUM!
W moje ręce wpadły dwa cienie
- Permanent Taupe
- Eternal Gold
No i żeby nie było tego dobrego zbyt mało skusiłam się na lakier Essie Vanity Fairest bo był po 9.90-9
Dużym plusem tej drogerii jest wysyłka już od 5 zł z groszami także bez tragedii bo tyle wydałabym na bilety do centrum, a tak grzeje tyłeczek w domku i klikam.
Następnym zakupem było niezłe szarpnięcie się na kasę... Postanowiłam sprzedać kilka paletek i dołożyć trochę grosza aby skompletować sobie typowo moją gamę kolorystyczną cieni. Bardzo wkurzało minie to, że w gotowych paletkach używałam po kilka cieni, a reszta się marnowała.
Dwa - cienie Inglota to bajka w porównaniu z osypującym się Sleekiem. Kolekcja na pewno się powiększy.
Pod koniec listopada zrobiłam pierwsze zakupy w mintishop.pl . Miałam ochotę na Seche Vite (22-23zł), ale zamawiać jedną rzecz to tak nie bardzo i dorzuciłam pędzel do różu z Hakuro (25zł) bo mój się rozwala i przyplątał się też sławny bronzer Honolulu W7 (13zł)
Żeby tego wszystkiego było mało musiała nadejść chwila na -40% w Rossmannie i Hebe. Na szczęście się nie zrujnowałam i kupiłam tylko to czego potrzebowałam w danej chwili.
Skusiła mnie fioletowa kredka do oczy z Miss Sporty za jakieś śmieszne kilka złociszy i tusz Lovely za 5 zł z kawałkiem no i w Hebe korektor pod oczy z Bell za 8-9zł.
Była też wymianka z Ajka Testuje (buziole kochana!) i stałam się posiadaczką dwóch pomadersów.
Przepiękna Whisperka Coral Ambition 430 i Rimmel Kate 22 Rossetto.
Ostatnie rzeczy jakie kupiłam to zdobycze z tego miesiąca.
Uległam, zakochałam się i wpadłam w sidła Yankee Candle. Gdy byłam w Opolu miałam okazję wąchać popularne zapachy, ale jakoś żaden nie przypadł mi do gustu, jednak gdy pani podała mi świecę Nature's Paintbrush to było jak strzała amora!
Skusiłam się, zamówiłam woski w sklepie Candle Room niestety jak się okazało mój zapach zostaje wycofywany... SMUTECZEEEK Przepraszam, za zdjęcia z fejsa, aleee przypomniało mi się o nich w ostatnim momencie :x
I ostatnie zakupy to zdobycze z Dnia Darmowej Dostawy. Moją uwagę przykuła Apteka Gemini. Potrzebowałam kremów bo moje już się kończą, chciałąm Ziaję, ale chęć spróbowan ia czegoś nowego i atrakcyjne ceny wygrały. Postawiłam na Bioliq (10 zł sztuka) i przy okazji na serum (13,90) zobaczymy jak się sprawdzą.
Uff no i to by było na tyle. Brawa dla tych, którzy wytrwali do końca :)
Pozdrawiam Was cieplutko
Avida :)
Jest czym oczy nacieszyć :D Paletki naj <3
OdpowiedzUsuńPaletki to też moje naj i wszystkie cienie są w użytku nie to co w gotowych paletkach <3
UsuńŚwietne zakupy! Serum z Bioliq od dłuższego czasu mnie kusi, więc czekam na Twoją recenzję :) Piękne cienie wybrałaś.
OdpowiedzUsuńHahah mnie też kusiło, a że było za 13 zł to wpadło samo do koszyka ;D
Usuńpiękne palety od Inglota!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak tusz z Wibo się u ciebie sprawdzi,sama tez od dawna mam chrapkę na bronzer Honolulu.
Tez jestem go ciekawa, a na razie nie otwieram bo mam w użytku inny i szkoda marnować
Usuńcienie mają świetne kolory, ja jednak za cieniami z Inglota nie przepadam, bo wszystkie, które miałam jakoś tak sie ugłaskiwały od pędzli, że nie dało sie ich aplikować :(
OdpowiedzUsuńMi sie tak dzieje z kilkoma ze Sleeka, Inglot mi się na razie nie ugłaskuje i sprawuje się świetnie
Usuńo nieeee... masz bronzer Sleeka i pędzel Hakuro o których marzę! co do cieni zgadzam się, Inglot nieporównywalnie lepszy od Sleeka. W tym przypadku nie dosyć , że polska marka, to jeszcze o świetnej jakości. Super zakupy!
OdpowiedzUsuńBronzer powiem, że jest całkiem całkiem, Hakuro do różu też miło się używa, a w Inglota będę inwestować bo wolę kupić dwa cienie na miesiąc niż kupić gotowego Sleeka z którego zostawiam sobie tylko dwie paletki bo je lubię reszta idzie w świat
UsuńJa wytrwałam - dziękuję za brawa ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych ostatnich Bioliq'owych zakupów, niedługo będę musiała rozejrzeć się za kremami więc chętnie poczytam o nich :)
Kremy wczoraj poszły w ruch zobaczymy co będzie
UsuńWszystko naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńKremy bioliq i jeszcze w takiej cenie jak tylko wykończę biodermę muszę zerkać czy przypadkiem znowu nie będą na promocji. Śliczne kolory szminek - moje ulubione :) i ta paletka, świetne kolory!
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie zerkać :)
Apteka Gemini chyba ma je tak tanio w stałej cenie :)
Usuńno to czekam na recenzję mi Bioliq nie pomógł :(
OdpowiedzUsuńMam Hakuro H24 i jak dla mnie lepiej się sprawuje H21. Z Honolulu trzeba uważać. Może pokażesz na wszystkie cienie Inglota?
OdpowiedzUsuńJa akurat wolałam włosie syntetyczne stąd H24. Jeśli macie ochotę to po nowym roku postaram się pokazać wszystkie cienie Inglota bo po świętach wybywam w odwiedziny na tydzień :)
UsuńSame wspaniałości, szczególnie bronzer Honolulu <3 Serum Bioliq używam obecnie, ale niestety nie jestem z niego zadowolona :/ Praktycznie nic nie robi i mam wrażenie, że zapycha :/
OdpowiedzUsuńJa na Honolulu muszę mieć ochotę bo na mojej bladej mordałce lubi wyglądać żółto :X
UsuńCo do serum to jeszcze nie wiem bo na razie Its'Skin jeszcze w użyciu
rany Boskie, ile dobra ;D Ja zaraz wybywam z domu i aż się boję ile kasy stracę ;D
OdpowiedzUsuńHahahah ;D ja nie liczę bo umrę na zawał :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tym korektorem pod oczy, ciągle poszukuję czegoś co zakryje moje cienie pod oczami :(
OdpowiedzUsuńBędzie recenzja bo godny uwagi :)
UsuńKusisz tym Inglotem :)
OdpowiedzUsuńPokuszę bardziej :) Zupełnie inna jakość niż Sleek
Usuńwidzę same perełki kosmetyczne :-)
OdpowiedzUsuńpalety Inglota świetne i zazdroszczę pędzla do różu - mam w planach zakup, ale ciągle się nie składa :-/
Mi się tak nie składa z innymi rzeczami ;D znam ten ból
UsuńTwoje zakupy cieszą moje oko xD a wosków YC kupiłam ostatnio 7 :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne rzeczy! Twoje paletki mnie urzekły, kolory idealne ;) Aaa i ostatnio kupiłam ten sam tusz z lovely, fajny jest :)
OdpowiedzUsuńPomadki śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, chodź szczerze mówiąc jakoś nie lubię kosmetyków z Inglota. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńo mamo ale cuda! Paletki są przepiękne po prostu! Bioliq bardzo lubię, mam 2 kremy, SV kocham;)
OdpowiedzUsuń